Najlepsza przyjaciółka – Joanna Jax


 Beata Liwarowska wraca do rodzinnego miasta na pogrzeb przyjaciółki z dzieciństwa. Obie znały się doskonale. Od najmłodszych lat pozostawały nierozłączne, dzieląc niełatwy los. Przeżyły wojnę, a po niej, choć ich drogi nieco się rozeszły, pozostawały w ciągłym kontakcie. Gdy Agnieszka umiera, Beata jest zdziwiona chłodnym przyjęciem przez męża i córkę przyjaciółki. Na pożegnanie dostaje od nich listy pisane przez Agnieszkę, lecz nigdy niewysłane. Jakie tajemnice kryła zmarła? Czy Beata naprawdę wiedziała wszystko o najbliższej jej osobie, tak jak wydawało jej się całe życie?

W „Najlepszej przyjaciółce” teraźniejszość bohaterów (lata sześćdziesiąte) przeplatają się z przeszłością. Najpierw dwudziestolecie międzywojenne, później druga wojna światowa i krótko po niej. Dostajemy wspaniałą podróż w czasie do dwóch niezwykle ciekawych okresów polskiej historii. Poznajemy Beatę i Agnieszkę, gdy te były dziećmi. Wychowywały się w biednej dzielnicy Warszawy i tylko dzięki bogatej patronce, pani Witymskiej, zdołały skończyć szkołę i wyrwać się z biedy. Nie brakuje też romantycznego wątku i tragicznych wydarzeń, które rzuciły cień na całe życie Beaty.

„Najlepsza przyjaciółka” zrobiła na mnie dobre wrażenie, czytało mi się ją przyjemnie i ciekawie. Dosyć wcześnie domyśliłam się wielkiej tajemnicy, którą skrywała Agnieszka, ale to nie umniejszało niczego. Pomimo domysłów, chciałam wiedzieć, jak Beata zareaguje i co zrobi z otrzymanymi informacjami. Kibicowałam jej z całego serca i współczułam. Nie chcąc zanadto spojlerować, powiem tylko, że sprawa zaważyła na ich życiach i była niezwykłym świństwem, dla mnie nie do wybaczenia.

„Najlepsza przyjaciółka” to kolejna powieść, która udowadnia, że szczerość i rozmowa z bliskimi jest najlepszym rozwiązaniem, choćby prawda była najgorsza. Wymagają one jednak wielkiej odwagi i siły, na którą nie każdy jest gotowy. Tak, jestem tego świadoma, bo sama wiem, jak jest to trudne i czasami przemilczenie pewnych kwestii wydaje się łatwiejsze od trudnych tematów, tym bardziej, jeśli wiąże się z wizją odtrącenia. Dlatego czasem tchórzymy i odpuszczamy, tracąc coś bezpowrotnie. – Takie filozoficzne przemyślenia z lektury.

Miło czasem przeczytać powieść historyczną. Dawno już żadnej nie miałam w rękach, a ta Joanny Jax pozwoliła mi cofnąć się w czasie do lat, które już niewielu z nas pamięta. Mnie wtedy nawet nie było na świecie, a jednak ważne jest, by choćby okazjonalnie cofnąć się wstecz, do innych realiów.

Z całego serca polecam „Najlepszą przyjaciółkę.” Z bohaterami można łatwo się zżyć, szczególnie z Beatą. Wciąga od pierwszej strony, wzrusza i choć później jest nieco przewidywalna, nadal sprawia niezłą frajdę.

Przyjemności z lektury. 😊

Komentarze

Popularne posty