Manipulacja – Klaudia Muniak
Początkowo poznajemy perspektywę Anny. Nie jest to proste.
Kobieta cierpi, i każdy choć trochę empatyczny czytelnik będzie współdzielił
jej ból. Klaudia Muniak zwraca uwagę na tragizm poronienia. Nawet bardzo
wczesna utrata ciąży, szczególnie tej wyczekanej, jest traumatycznym przeżyciem
dla kobiety i stanowi to z pewnością ważny, choć trudny temat do omówienia.
W pewnym momencie w życie Anny wkradają się inne osoby, w tym
pacjentki jej psychoterapeutki. Historia zaczyna być opowiadana również oczami
innych, i choć powinno nam to dać więcej odpowiedzi, dostarcza tylko
dodatkowych niewiadomych. Zabieg jest o tyle dobry, że wciąga czytelnika, nie pozwala
się oderwać. Ciekawość wzrasta. Chcemy wiedzieć. Kto jest prześladowcą Anny?
Czy jej mąż naprawdę ją zdradza? Co z tym wszystkim wspólnego ma jej psychoterapeutka?
Gdy na karty powieści wkracza Aneta, była pacjentka Irminy,
wszystko jeszcze bardziej się komplikuje. Czy kobieta ma rację? Czy psycholog zamiast
pomagać, szkodzi? Czy to możliwe, by wykorzystując nowoczesną metodę leczenia, mogła
namieszać w głowach pacjentkom i doprowadzać je do samobójstwa?
Później sytuacja nabiera jeszcze mroczniejszej barwy. W tym
momencie Anna robi coś, co z pewnością nie każdy pochwali. Z resztą nie jeden
raz. Jej niektóre decyzje wydają się kompletnie nieracjonalne. Ale jakie mają
być, skoro kobieta zmaga się z niedawną traumą, a także demonami przeszłości? Wiem,
że część czytelników lubi oceniać wybory postaci, ich działania. Nie chcę
nikogo krytykować, bo każdy odbiera tekst na swój sposób, ale jednak nie jestem
zwolenniczką takiego podejścia. Bohater, nawet pierwszoplanowy, nie musi być
idealny. Ma być ciekawy, intrygujący, jedyny w swoim rodzaju i postępować w
zgodzie ze swoim profilem. Ma prawo popełniać błędy i robić coś niezgodnego z
normami. Jeśli kogoś zirytuje swoim zachowaniem, nie jest to czymś złym, bo
daje nam przez to do myślenia, a niekiedy właśnie o to chodzi. I tak właśnie jest
w przypadku Anny.
„Manipulacja” Klaudii Muniak jest książką trudną
emocjonalnie, ale równocześnie porusza wiele istotnych problemów. Zwraca uwagę
na tematy, o których być może byśmy nie pomyśleli, a jednak one są i warto o
nich mówić. Jako thriller psychologiczny powieść spisała się bardzo dobrze, a
ostateczne rozwiązanie zagadki okazało się oczywiste, choć dopiero kiedy dotarłam
do końca. W trakcie lektury miałam do wyboru kilka możliwości do wyboru, a w
pewnym momencie prawdziwy mentlik w głowie. Było tak, jak miało być w przypadku
tego właśnie gatunku. Polecam zajrzeć na karty powieści i przekonać się samemu.
Ciekawa jestem, jak Wy odbierzecie tą historię.
Komentarze
Prześlij komentarz