Fearless. Broken love. Tom 5 - B. B. Reid
W tej części wracamy do bohaterów, którzy zapoczątkowali całą
historię, czyli Lake i Keirana. Para mieszka ze sobą od 5 lat. Oboje zmienili się
przez ten czas. Lake nabrała hardości, Keiran zamknął sporą część swoich
demonów głęboko w sobie. Widać, że stara się być lepszy i zasłużyć na miłość
swojej dziewczyny. Ich świat wywraca się do góry nogami, gdy Lake zostaje
oskarżona o zamordowanie ojca Keirana. Czy tak niewinna osoba była w stanie
popełnić taką zbrodnię? Czy Keiran zdoła to zaakceptować? Co zrobi, gdy pozna
prawdę? Czy wypuści na wolność własne cienie, a może pozbędzie się ich na dobre?
„Fearless” to książka, która zamyka całą opowieść i to w
wielkim stylu. B. B. Reid stopniowo odsłania kawałki układanki, mieszając
przeszłość z teraźniejszością. A najpiękniejsze jest w tym to, że co kilka
rozdziałów już się wydaje, że znamy odpowiedź i cały przebieg zdarzeń, by po chwili
dowiedzieć się czegoś, co stawia wszystko na głowie.
W tej części bohaterowie zaskakują, są jakby dojrzalsi, choć
nadal ich relacja pozostaje zdrowo szajbnięta. On musi mieć kontrolę, ona
próbuje się opierać, ale ostatecznie zawsze pozostaje uległa i daje się
zdominować. Bawią się ze sobą w kotka i myszkę, by każdą rozgrywkę zakończyć
ostrym... No wiecie. Ale taki już ich urok, i jeśli ktoś poznał ich na
początku, wcale nie będzie zdziwiony.
W powieści obserwujemy problemy Lake i Keirana w ich
związku, ale też próbujemy razem z nimi rozwikłać kilka zagadek, które im
towarzyszą. Mieszanka jest na tyle sprytnie skonstruowana, że historia nie
nuży, a zaciekawia.
Powieść czytała mi się szybko i dała mi wszystkie odpowiedzi
oraz rozwiązania, których oczekiwałam, choć jeden wątek pozostał pod znakiem
zapytania. Podobało mię się to jednak, bo dało pole do manewru wyobraźni i
zaostrzyło apetyt na historię bohaterów drugoplanowych, którą autorka obiecała
w posłowiu, a których relacja pozostała niewyjaśniona.
Całą serię polecam osobom, które lubią nieszablonowe historie, trudne relacje i sporą dawkę pożądania w powieściach. Motyw hate-love jest wyraźnie wyczuwalny, tak samo jak poczucie niebezpieczeństwa, które często towarzyszy bohaterom. Żaden z przedstawionych związków nie jest prosty, mało w nich słodyczy, a mężczyźni są zazwyczaj twardzi, nieustępliwi i gotowi na naprawdę wiele, by chronić najbliższych. Jest też silny wątek przyjaźni, bo poznajemy losy całej paczki. Ci ludzie znaczą dla siebie więcej niż rodzina z krwi i kości. I choć zdaję sobie sprawę, że dla części czytelników seria „Broken love” może być zbyt popaprana i ciężka w odbiorze, dla mnie była niezwykle ciekawa pod względem nietypowego romansu, sensacji, ale również psychologicznego wpływu przeszłości na nasze JA tu i teraz. Ciekawie było poznawać bohaterów i będę za nimi tęsknić. Zatem zarówno powieść „Fearless”, jak i całą serię „Broken love” oceniam dobrze i zachęcam do czytania.
Komentarze
Prześlij komentarz